PANIC! At the Disco jest zespołem grającym muzykę art rock, pochodzącym z Las Vegas - Nevada, w skład którego wchodzą Brendon Urie, Ryan Ross , Spencer Smith i Jon Walker, który zastąpił Brenta Wilsona. Grupa zadebiutowała w 2005 roku albumem "A Fever You Can't Sweat Out", który sprzedał się w ilości 974 000 egzemplarzy i znalazł się na liście Billboard 200.
Nazwa zespołu wzięła się od tytułu utworu "Panic" grupy The Smiths.
Premiera teledysku pt. "I Write Sins Not Tragedies" miała miejsce w styczniu 2006r. Urie i Ross następnie gościnnie wystąpili w teledysku "A Little Less Sixteen Candles, A Little More "Touch Me"" zespołu Fall Out Boy. Urie użyczył również swojego głosu w piosence pt. " 7 Minutes in Heaven" wcześniej wspomnianego FOB. Panic! At The Disco zrobiło wrażenie na Peterze Wentzie, basiście zespołu Fall Out Boy , który zaproponował im współpracę i wydanie płyty w jego własnej wytwórni. Kolejnymi teledyskami P!ATD były : "But It's Better If You Do" , "Lying Is the Most Fun a Girl Can Have Without Taking Her Clothes Off" , "Build God,Then We'll Talk".
Członkowie zespołu wystąpili również, wspólnie z The Dresden Dolls, w amatorskim wideoklipie do piosenki "Backstabber" (na końcu pojawia się utwór P!ATD "Build God, Then We'll Talk"). Teledysk ten został udostępniony tylko w internecie, na stronie YouTube.com.
Nowy album zespołu jest zapowiadany na 25 marca 2008 roku. Singiel z nowej płyty ma zaś pojawić się jeszcze w roku 2007.
W roku 2006 została wydana płyta pod tytułem "Strung Out On Panic! At The Disco" gdzie znajdują się wszystkie utwory z oryginalnej płyty zagrane na instrumentach smyczkowych i orkiestry dętej.
Sklad:
* Brendon Urie – śpiew, gitara, keyboard
* Ryan Ross – gitara, śpiew, teksty
* Jon Walker – gitara basowa, śpiew
* Spencer Smith – perkusja
Dyskografia
* A Fever You Can't Sweat Out (2005)
* Live Session EP (2006)
* Panic! At The Disco Box Set DVD (2006/2007)
Offline
Jak dla mnie to wszystkie ich piosenki brzmią tak samo, a przy tym wokalista ma denerwujący głos. Ale lubię, fajne mają teledyski. Strasznie lubię "Nine In The Afternoon".
Offline